Dość czasochłonna i bardzo koralikożerna, ale jakże urocza bransoletka caprice. Wydziergana z koralików toho copper lined crystal, gold-lustered green tea oraz fire polish copper olivine.
Zdjęcia w słońcu, żeby pokazać jak ładnie się błyszczy :)
A tak wygląda na ręku:
Dostępna :)
no właśnie ta koralikożerność mnie przeraża, ale efekt rzeczywiście piorunujący!
OdpowiedzUsuńbyło warto!
Usuńśliczna :))
OdpowiedzUsuńdzięki :)
Usuńfajniutka :)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńPrzepiękna biżuteria!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńprzepiękna, misterna robota :)
OdpowiedzUsuń