Krościenko - tak je nazwałam. Dostane w prezencie od tatka, leżało i się kurzyło przez dłuuugi czas. Jakoś mi nie leżało, prace wychodziły jakieś krzywe i pościągane. Teraz dostało swoją drugą szansę. Oto efekty.
Kolczyki powstawały na przestrzeni ostatnich kilku tygodni, dziś doczekały się sesji zdjęciowej. Marzy mi się więcej kolorów toho treasure ;)
Wzory wymyślone przeze mnie, choć nie wiem, czy jest się czym chwalić ;)
Wzięłam udział w konkursie Royal-Stone na FB, gdzie jedną z głównych nagród jest mega promocja - publikacja zdjęcia w kalendarzu na 2014 rok.
Jeśli podoba się Wam moja bransoletka, klikajcie "lubię to" pod zdjęciem.
Dziękuję za każdy oddany głos :))