Wczoraj wybrałam się na grzyby. Oprócz zbierania - fotografowanie :)
Pogodę miałam idealną - zero słońca, które w zbieraniu tylko przeszkadza i kilka kropel deszczu, który ładnie nabłyszczał łebki. Aż krzyczały "tu jestem, zobacz!" ;)
Grzyby już się suszą, będą na pierogi.
Duuuużo pierogów.
piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńooo jakie piękne:)
OdpowiedzUsuńpiękne podgrzybki zazdroszczę,bo u mnie nie ma za bardzo lasów,a uwielbiam grzybobranie :o(
OdpowiedzUsuń