Niestety, w trakcie podszywania trochę pokrzywiły mi się sznurki, dlatego te kolczyki zostają u mnie. Nie powiem, żebym była niezadowolona, bo mimo wszystko bardzo mi się podobają :))
sobota, 26 stycznia 2013
124. w końcu coś dla mnie
Jak już się nauczyłam oplatać koralikami kryształki rivoli Swarovskiego, to następnym oczywistym krokiem było połączenie tego z sutaszem. Dodatkowo w tej pracy pierwszy raz użyłam do podszycia super suede zamiast filcu.
Niestety, w trakcie podszywania trochę pokrzywiły mi się sznurki, dlatego te kolczyki zostają u mnie. Nie powiem, żebym była niezadowolona, bo mimo wszystko bardzo mi się podobają :))
Niestety, w trakcie podszywania trochę pokrzywiły mi się sznurki, dlatego te kolczyki zostają u mnie. Nie powiem, żebym była niezadowolona, bo mimo wszystko bardzo mi się podobają :))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
I bardzo ładnie Ci się udało je połączyć :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńśliczności!
OdpowiedzUsuńdzięki :)
OdpowiedzUsuńcudowne :)
OdpowiedzUsuńpiękne !! i wcale się nie dziwie, że zostawiasz sobie te kolczyki :-)
OdpowiedzUsuńCzadowe, też bym ich nikomu nie oddała:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne wyszły. ;) podoba mi się pomysł z tym połączeniem.
OdpowiedzUsuńrewelacja !!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kolorki:)
OdpowiedzUsuń